To takie proste i takie wspaniałe. Wystarczy słoik z wodą i cebulka. Woda nie paruje (bo nie ma jak) więc nie trzeba ciągle pamiętać o podlewaniu. A po wycięciu całego szczypiorku czekamy aż urośnie znów. I tak do wyczerpania zapasów cebuli.
A na obiad:

pycha...mniam...
p.s.
Dziękuje 'Piwniczce Wiktora' pełnej słoiczków z pysznościami.
Jak te jagody:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz