piątek, 11 grudnia 2020

Znów dokarmiam sikorki:) Uwielbiam je...są piękne!

 Sikorki bogatki wróciła!! a wszystko dzięki nasionkom w serduszku:) Uwielbiam podziwiać te kolorowe ptaki, odrobinę radości w pochmurne dni. 

Oczywiście innych skrzydlatych głodomorów też zapraszam, ale jakoś inni nie odwiedzają mojego balkonu.

(obrazek to moja osobista twórczość)


wtorek, 18 grudnia 2018

Instagram... Ale to fajne

Pewnie uznacie mnie za dinozaura, ale dopiero miesiąc temu odkryłam instagram.
Jaram się nim jak dziecko
Zapraszam na moje konto @mariola_arttwory

środa, 14 marca 2018

Pudełka, pudełeczka. Moje DIY

Mam małe mieszkanko i dużo rzeczy.
Dlatego uwielbiam pudełka. Mogę w nie naładować co zechce ustawić na półce i wygląda to dobrze. czyli nie widać bałaganu...tak jak lubię:)

W ciągu ostatnich miesięcy ozdobiłam kilka pudełek. 
Nawet widać postęp w moich pudełka. Robią się coraz ciekawsze:)

1) W pokoju mam przeszkloną szafkę, potrzebowałam czegoś ciemnego żeby nie było widać pudełek. Użyłam pudełek po garnkach, które przycięłam na odpowiednią wysokość i jak widać wyrównałam cięcie taśmą.


Wcześnie przyklejałam sobie na te pudelka nalepki ze sklepów. Ale skoro miałam je przenieś w widoczne miejsce musiałam to jakoś zmienić.
Użyłam czarnej farby... która niestety mi się zeschła i nie chciała współpracować ale może to i dobrze. Dzięki temu widać nalepki. Dorzuciłam jeszcze tylko maźnięć zwykłymi lakierami do paznokcji i gotowe:)



2) W kuchni też potrzebowałam ciemnych pudełek. Ponieważ meble mam ciemne i te zwykle białe kartony po prostu szpeciły mi kuchnie i wprowadzały taki 'bałagan'.



Te pudełka pomogła mi ozdabiać moja 4 letnia córka. Wzięłyśmy gazety, nożyczki i klej. Szukałyśmy ciemnych obrazków, wycinałyśmy je i przyklejałyśmy. Łatwe i szybkie:)
3) W szafkach łazienkowych też potrzebowałam pudełek. Takich na duperelki i leki. Ponieważ te pudełka są w szafkach w końcu mogłam zaszaleć z kolorami:)





















Ozdabianie ich było bardzi łatwe. Używałam tylko kilku elementów wyciętych z gazet i pudełka po chusteczkach hig, jednej serwetki i kilku lakierów do paznokci. Na końcu wszystko polakierowałam lakierem do drewna:)

Nieskromnie powiem że wyszło SUPER:)

środa, 14 lutego 2018

Relaks z morzem w tle

Jakiś czas temu kupiłam sobie kredki akwarelowe. Dopieszczałam moje wewnętrzne dziecko😆 Chciałam mieć kredki w miarę spoko jak na moje potrzeby. Po prostu nigdy kredkami nie rysowałam poza pracą z dziećmi i chciałam się pobawić. Dlatego też wybrałam akwarelowe...dla zabawy. I co? Przeleżały w szafie 2 miesiące.
Zero, nic, pustka i bardzo wielka niechęć... to mnie dopadło. I nagle bawiąc się w robienie moich wydzieranek- uspokajanek postanowilam ich użyć. Maczalam je w wodzie i poprostu bazgrałam gdzie chciałam.
Totalny relaks i radość.
Wyszło całkiem fajnie.
Naprawdę lubię tak tworzyć.


No i jak zaczęłam tych kredek używać powstało też to....


Narazie bardzo powoli i nieśmiało ale może w końcu coś się ruszyło:)


piątek, 12 stycznia 2018

Jesień 2017

Cześć.
Ta jesień sprawiła że na nowo spojrzałam na siebie i na świat który mnie otacza.
Był to czas ciężkiej pracy nad sobą. Ale dał mi też dużego kopa do działania:) a co najważniejsze uwierzyłam w siebie i w to że daje rade.
W tym czasie powstały prace które mogą wam coś powiedzieć o moim nastroju;)
miłego dumania





 Wiem że jakość zdjęć jest straszna... ale cóż, nie mam skanera:)

niedziela, 29 października 2017

Mam zaległości

hej:)
Ostatnio rozmawiałam z koleżanka o mojej 'twórczości'. Ciekawe bo ona uważa że mam talent i takie tam. Bardzo fajnie usłyszeć czasem coś takiego, choć sama jakoś w to nie wierze. Mam takie hobby, taki mój sposób na wyładowanie emocji.
Jak by nie było natchnęło mnie to na wrzucenie kilku prac które ukryły się gdzieś w odmętach mojego segregatora. Duma mnie rozpiera że jakoś już mniej zapominam o dodawaniu dat przy rysunkach. Bo fajnie się je oglądać wiedząc w jakim czasie powstały.
Miłego oglądania:)

















Ta koleżanka powiedziała mi również że fajnie by było gdybym opisywała emocje które miałam w sobie w czasie rysowania. Ale nie wiem czy to dobry pomysł. Co uważacie? czy takie podpisywanie nie niszczyło by przyjemności w domyślaniu się "co autor miał na myśli" ?:)


piątek, 21 lipca 2017

Moje wydzieranki, czyli kolaże na depresje

Cześć. Ostatnio potrzebowałam coś zrobić, coś twórczego.
Tylko ciągle czasu brakowało i miejsca i jeszcze masę innych wymówek się znalazło.
I nagle mnie olśniło... wydzieranki:)
Samo darcie gazet już było rewelacyjne na moją niemoc. Ale tworzenie z tych małych kawałeczków kolorowych papierów było niesamowicie relaksujące i czułam się wspaniale.
Czułam że w końcu coś tworze. Coś co mi się naprawdę podoba:)
Ponieważ czasu miałam naprawdę mało każda z prac zajmowała mi około miesiąca.

No i najważniejsze....murze przestać mówić o nich wydzieranki, bo brzmi to jak zabawa w podstawówce. To moje KOLAŻE.... Arttwory Marioli:)

 To czułam..senność.

A to moje drzewko małżeńskie. Prezent na pierwsza rocznice ślubu:)

czwartek, 9 kwietnia 2015

Na tym koniec

Hej:)
Postanowiłam zakończyć moją zabawę z linorytem.... może nie na zawsze, może jeszcze mi się odmieni i wrócę do tego. Ale jakoś tak czuje że po tym jak poprawiłam swój warsztat czegoś zaczyna brakować w tych pracach.... staja się takimi zwykłymi pejzazikami a brak w nich MNIE.
Więc poczekam może odnajdę siebie i wrócę do tego sposobu wyrazu:)

6) Zamek

5) Pola

czwartek, 12 marca 2015

Nowość- Linoryt

A to kolejna moja praca. Tym razem włożyłam w nią sporo pracy i bardzo dużo serca. Mam nadzieje że będzie się podobać:) Mi się podoba bardzo!!
Jak dla mnie widać od razu o którą Matkę mi chodziło:) ale zdaniem moich bliskich nie ma tu żadnego podobieństwa. Ale co tam.... oni się nie znają ;P
 

 4) Matka

Nie, to  nie jest przekłamanie koloru- tym razem praca nie jest czarno- biała.

środa, 18 lutego 2015

hobbi na luty- Grafika (linoryt)

W tym miesiącu postanowiłam zając się czymś nowym:) Padło na linoryt.
Pierwszy raz w życiu robię coś takiego, nigdy nawet stempla z ziemniaka nie zrobiłam:) a tu proszę... całkiem fajne zajęcie.

Moje prace. Jak widać to dopiero początek, ale bawię się coraz lepiej.
 
3) Warszawa nocą.


2) Kotek.


1) Słoneczny dzień.