Ponieważ moja pracownia ceramiczna przeniosła się dość daleko (jak dla mnie daleko) postanowiłam poszukać czegoś innego.
W grudniu padło na sutasz.
Ponieważ w domu brak mi spokojnego miejsca zapisałam się na zajęcia w domu kultury.
Byłam tylko na dwóch spotkaniach, ale może znów się tam pojawię. Kto wie?
Efekty mojej pracy:)
Pierwsza praca:
Druga praca:
Postęp widać gołym okiem...już się nie mogę doczekać kolejnych prac:)
poniedziałek, 5 stycznia 2015
Świąteczne pomysły:)
Jeśli trafiają się takie święta jak nam w tym roku...bez śniegu!!! to należy sobie choć odrobinę poprawić nastrój.
W moim domu w drzwiach balkonowych wisi bałwanek...bialutki i uśmiechnięty a w okół niego widać spadające z nieba śnieżki:) Pomysł mojego męża (bardzo trafiony), a wykonanie oczywiście moje (nie chwaląc się). Zwykłe dwie kartki papieru, a tyle radości :)
Kolejnym super pomysłem były renifery z rolek po papierze toaletowym:) super fajne, super łatwe, a wzbudzają uśmiech u każdego...no i podziw:)
W moim domu w drzwiach balkonowych wisi bałwanek...bialutki i uśmiechnięty a w okół niego widać spadające z nieba śnieżki:) Pomysł mojego męża (bardzo trafiony), a wykonanie oczywiście moje (nie chwaląc się). Zwykłe dwie kartki papieru, a tyle radości :)
Kolejnym super pomysłem były renifery z rolek po papierze toaletowym:) super fajne, super łatwe, a wzbudzają uśmiech u każdego...no i podziw:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)